Deszcz, wiatr i latające owce - czyli islandzki początek
Islandia to Mordor.Albo Księżyc.Takie były nasze pierwsze myśli, gdy nasz samolot zbliżał się do lądowania na tej dziwacznej wyspie. Górki, dołki i kratery wywrócone na lewą stronę. Gdzieś tam jeszcze...
View ArticleGhost town
Minęło dziesięć dni i znów siedzimy na lotnisku w Keflaviku. Odprowadzamy Janka - naszego adepta sztuki podróżniczej. Jutro ruszamy na fiordy zachodnie. Przez ostatnie dni działo się tyle, co przez...
View ArticleTen post jest owiany tajemnicą
- Przydałby nam się dzień odpoczynku - padło rano w namiocie pod lotniskiem w Keflaviku. Istotnie, przez ostatnie dwa tygodnie codziennie gnałyśmy po jakichś górach, szukałyśmy jaskiń, wędrowałyśmy po...
View ArticleFiordy Zachodnie - tam i z powrotem
- Chcecie jechać na Fiordy Zachodnie stopem? Też chcieliśmy, ale wszyscy nam mówili, że to się nie uda, bo nic tam nie jeździ i utkniemy - powiedziała nam Marta z Portugalii spotkana na Snafaelsnes.My...
View ArticlePowolne ruszanie na północ
Pojechałyśmy do Grindaviku, miasta położonego na półwyspie Reykjanes, niedaleko lotniska. Po co? W sumie nie do końca jest to nam wiadome; chciałyśmy na niedzielę być w Reykjaviku i coś trzeba było...
View ArticleSłoneczna północ
Powoli nadrabiamy zaległości, co nie jest łatwe, bo wiele się dzieje. Przez Blonduos oraz wulkan Grabrok, gdzie spotkałyśmy serdecznego kucharza z Holandii, który nas przeniocował, (to drugi nocleg w...
View ArticleKoń Odyna i gotowanie na parze
Ruszyłyśmy na wschód, bo tam przecież musiała być jakaś cywilizacja. I była. Tak właściwie to podróż po północnym i wschodnim wybrzeżu to odkrywanie przez nas najlepszej i nabardziej gościnnej części...
View ArticleSłowacka brać
Z Egilstadir dotarłyśmy do Reydarfjordur, gdzie już na wjeździe zobaczyłyśmy drewniany kościół na wzgórzu. Wyglądał jak przeniesiony z Tatr, czym przyjemnie i swojsko wyróżniał się od tutejszych...
View ArticleIslandzki bilans
No to jesteśmy w domu. A przynajmniej na jakiś czas.Podtrzymuję swoją opinię, że Islandia jest najdziwniejszym krajem, jaki w życiu widziałam. Jest kompletnie odmienna od Polski. Bez względu na jej...
View ArticleWałbrzych po raz drugi
Jakoś ze dwa lub trzy tygodnie po powrocie (ale ten czas leci!) stanęłyśmy z Angelą na wylotówce z Warszawy i obrałyśmy kierunek na Wałbrzych. Choć właściwie to na Kraków. Przez Radom. Ale to wina...
View ArticlePrzebudzenie po pół roku
Wróciłyśmy z Wałbrzycha i nadeszła zima. Bardzo długa, choć niekoniecznie śnieżna.Angela z Pawłem wyjechali do Norwegii zarabiać na wesele. Bronek zajął się stolarką i próbowaniem nowych rzeczy i...
View ArticleZaklepać się na Nordkappie
Siedzę pod stacją benzynową przy drodze E-6 i siorbię ciepłą herbatę z termosu. Mam na sobie z pięć warstw ubrań i jest mi w miarę ciepło. Po drugiej stronie ulicy norweskie dzieci, w krótkich...
View ArticleNaćpane renifery, przedszkola dla tuńczyka i inne historie autostopowe
Nordkapp żegnaliśmy z lekkim niepokojem. O godzinie ósmej rano usiedliśmy na poboczu, zaraz za bramkami punktu turystycznego i zaczęliśmy robić kanapki. Nie spodziewaliśmy się, że za chwilę będziemy je...
View ArticleEdynburskie osobliwości
Kilka dni po powrocie z Norwegii siedziałam już na lotnisku w Gdańsku czekając na samolot. Tym razem do Edynburga, żeby odwiedzić pracującego tam Mańka.Byłam przygotowana na szkocką pogodę (w sumie...
View ArticleNa Moskwe!
Siedze sobie na krawezniku przy jakiejs zakurzonej stacji benzynowej, oparta o moj gigantyczny plecak spakowany na 2 miesiace. Okolica dosc pusta. Przez parking przechodzi przygarbiony staruszek, w...
View ArticleWitajcie w Chakasji
Moskwa smierdziala asfaltem.Rosyjska stolica szykowala sie na mistrzostwa w pilce noznej, wiec wszystkie sily budowlane kraju zostaly rzucone na drogi i chodniki, ktore odnawiano dzien i noc. Setki...
View ArticleDolina Carów
Wjechaliśmy wreszcie do Tuwy. O egzotyce tutejszego krajobrazu i ludzi można pisać tak wiele, że zasługuje to na oddzielny, obszerny post. Tymczasem napiszę o tym, jak staliśmy się częścią rosyjskiej...
View ArticleNaród dzikowaty
Tuwa.Jedyna autonomiczna republika w Rosji, gdzie rdzenna ludność stanowi większość. W przeciwieństwie do innych syberyjskich regionów, gdzie dominują Rosjanie.Z Tuwy natomiast Rosjanie...
View ArticleŚpiący
Car spał.Wyraźny nos, lekko uchylone wargi (czy chrapał?), ręce złożone na piersi trzymały miecz. Jak długo był pogrążony we śnie? Tego nie wie nikt. Jego majestatyczna sylwetka wznosi się nad innymi...
View ArticleŚmiech NKWDzisty
Krótka anegdota z przekraczania granicy.Każdy, kto wyjeżdżał kiedyś z Rosji wie, z jakimi formalnościami się to wiąże. Zwykle po stronie rosyjskiej spędza się o wiele więcej czasu niż po stronie kraju,...
View Article''Dzam'' znaczy droga
Wjechaliśmy do Mongolii i skończył się asfalt.Powaga. Między rosyjskim i mongolskim posterunkiem ciągnie się blisko trzydziestokilometrowy pas ziemi niczyjej. Zaraz po minięciu tabliczki z napisem...
View ArticleJurta - teoria i praktyka
Ten post będzie pełen kolorowych obrazków.Bo jurta to kolory.Wszystko jedno, czy kazachska, czy mongolska. Różnią się tylko wielkością i odcieniami. Ponadto, nadmienić trzeba, że właściwą nazwą jest...
View ArticlePłonący silnik czyli nocleg po mongolsku
- A spałaś w jurcie?Podstawowe pytanie, które słyszałam po powrocie niemal przy każdej rozmowie. W sumie się nie dziwię. Też bym o to zapytała każdego znajomego wracającego z Mongolii.Bo też i był to...
View ArticleWędrując przez step
Zdarzyło się tak, że wędrowaliśmy sobie przez step.Oczywiście, stepy oglądaliśmy przez cały miesiąc, ale zazwyczaj na nich siedzieliśmy czekając, aż z najbliższego miasteczka, z którego właśnie...
View ArticleMelanż w Bayantes
Chciałam napisać ten post już wcześniej, ale pomyślałam sobie: "nie, poczekam do karnawału, tak będzie tematycznie.". Tak więc dziś w klimacie imprezowym, wyciągam kolejne wspomnienie z...
View Article